18.01.2012, 21:52
witam.
mam pytanie do osób znających się na komputerach.
2 listopada 2011 roku oddałem laptopa do serwisu laptop został zalany dzisiaj po przeprawie mi go oddano
po diagnozie okazało sie ze jest zepsuta plyta glowna zgodzilem sie na naprawe koszt 500zl po miesiacu okazalo
sie ze zamowili plyte i jest nie sprawna i musza zamowic nowa od producenta koszt naprawy 800zl zgodzilem sie.
przy odbiorze w dniu wczorajszym okazalo sie ze jest peknieta obudowa i konieczna jest wmiana klapy z ekranem
mysleli ze nie zobacze cos za dlugo trwala ta naprawa 2.5 miesiaca .....klape wymienili w 1dzien dziwnie mieli na stanie ?
przy oddaniu w laptopie brakowalo jednego klawisza powiedzieli ze go dolozyli tak gratis od firmy odbralem laptopa w serwsie wydawalo sie wszystko ok wlaczylem w domu i okazalo sie ze klawisze shift lewy i prawy dziwnie dzialaja jak wcisne lewy to wyswietla sie tabelka przegladanie z urzyciem kursora i w polu pisania wyswietlaja sie znaki '[yt' i wlacza sie capslock jak wciskam prawy shift to wyskakuje 'smm' i sie zmazuje jak backspace jak wcisne klawisz '6' WSKAKUJE '65' zdenerwowany pojechalem z reklamacja na co pan powiedzial ze laptop jest sprawny tylko trzeba wymienic klawiature za 130zl zaczolem sie przygladac i zauwazylem ze oni nie wymienili przycisku tylko dali nowa klawiature ale pan w serwisie twierdzi ze to jest ta co byla ze po zalaniu moze nie dzialac i itd wyszedlem poszedlem do auta wyciaglem przycisk ktory wymienili sprawdzam jest nowa gumka pod klawiszem a byla urwana przez dziecko w telefonie mialem zdjecie laptopa przed oddaniem do serwisu okazalo sie ze wymienili cala klawiature poszedlem spowrotem do serwisu i moweiw do goscia zeby nie lecial w gumy bo wymienili klawiature na nowa i mnie chca naciagnac na nowa a ze poplyneli na naprawie to nie moja sprawa mowie do goscia udowodnic ze jest nowa gosciu na kozaka tak prosze udowodnic wyciognolem klawisz ktorego nie bylo i mowie ze nie bylo gumki pod klawiszem i ze tego chyba nie da wymienic on mowi ze sie nie zna ale chwile wczesniej mi bajerowal ze przeody weglowe w klawiaturze sa naruszone .... smiech na sali klawiatura ma inne zaczepy na klawisze czarne w starej byly srebrne mam foto jutro jade ze zdjeciem osmieszyc goscia ale nie chodzi o to moje pyatnie czy mogli specjalnie tak podpiac klawiature zeby tak sie dzialo jakies zwarcie cos takiego ?/ moze jakis wirus , na 100procent jestem przekonany ze chcieli mnie naciagnac chcieli sobie wten sposob zwrucic koszty wymiany klapy pomoze ktos....
mam pytanie do osób znających się na komputerach.
2 listopada 2011 roku oddałem laptopa do serwisu laptop został zalany dzisiaj po przeprawie mi go oddano
po diagnozie okazało sie ze jest zepsuta plyta glowna zgodzilem sie na naprawe koszt 500zl po miesiacu okazalo
sie ze zamowili plyte i jest nie sprawna i musza zamowic nowa od producenta koszt naprawy 800zl zgodzilem sie.
przy odbiorze w dniu wczorajszym okazalo sie ze jest peknieta obudowa i konieczna jest wmiana klapy z ekranem
mysleli ze nie zobacze cos za dlugo trwala ta naprawa 2.5 miesiaca .....klape wymienili w 1dzien dziwnie mieli na stanie ?
przy oddaniu w laptopie brakowalo jednego klawisza powiedzieli ze go dolozyli tak gratis od firmy odbralem laptopa w serwsie wydawalo sie wszystko ok wlaczylem w domu i okazalo sie ze klawisze shift lewy i prawy dziwnie dzialaja jak wcisne lewy to wyswietla sie tabelka przegladanie z urzyciem kursora i w polu pisania wyswietlaja sie znaki '[yt' i wlacza sie capslock jak wciskam prawy shift to wyskakuje 'smm' i sie zmazuje jak backspace jak wcisne klawisz '6' WSKAKUJE '65' zdenerwowany pojechalem z reklamacja na co pan powiedzial ze laptop jest sprawny tylko trzeba wymienic klawiature za 130zl zaczolem sie przygladac i zauwazylem ze oni nie wymienili przycisku tylko dali nowa klawiature ale pan w serwisie twierdzi ze to jest ta co byla ze po zalaniu moze nie dzialac i itd wyszedlem poszedlem do auta wyciaglem przycisk ktory wymienili sprawdzam jest nowa gumka pod klawiszem a byla urwana przez dziecko w telefonie mialem zdjecie laptopa przed oddaniem do serwisu okazalo sie ze wymienili cala klawiature poszedlem spowrotem do serwisu i moweiw do goscia zeby nie lecial w gumy bo wymienili klawiature na nowa i mnie chca naciagnac na nowa a ze poplyneli na naprawie to nie moja sprawa mowie do goscia udowodnic ze jest nowa gosciu na kozaka tak prosze udowodnic wyciognolem klawisz ktorego nie bylo i mowie ze nie bylo gumki pod klawiszem i ze tego chyba nie da wymienic on mowi ze sie nie zna ale chwile wczesniej mi bajerowal ze przeody weglowe w klawiaturze sa naruszone .... smiech na sali klawiatura ma inne zaczepy na klawisze czarne w starej byly srebrne mam foto jutro jade ze zdjeciem osmieszyc goscia ale nie chodzi o to moje pyatnie czy mogli specjalnie tak podpiac klawiature zeby tak sie dzialo jakies zwarcie cos takiego ?/ moze jakis wirus , na 100procent jestem przekonany ze chcieli mnie naciagnac chcieli sobie wten sposob zwrucic koszty wymiany klapy pomoze ktos....