04.12.2013, 18:12
Witam mam problem z komputerem stacjonarnym bo nie chce się uruchomić. Pojawia się ikona ładowania windows i od razu bluescreen i tak cały czas. Zrobiłem memtest wszystko ok, chciałem zrobić skan mhdd (dysku Seagate Barracuda 7100.10 250 GB) , lecz on nie widzi tego dysku, w komputerze jest tylko ten jeden dysk podłączony do sata0. Wykręciłem go i chciałem podłączyć przez adapter ide, sata, do laptopa lecz niestety cały czas słychać dźwięk podłączania i po sekundzie odłączania dysku i tak cały czas a w "Komputerze" przy innych dyskach go nie widać... w zarządzaniu dyskami (gdy jakoś udało się zrobić żeby usłyszeć tylko dźwięk podłączenia sprzętu) widnieje jak nie zainicjowany, gdy próbuję zainicjować odmowa dostępu czy coś podobnego - dokładnie już nie pamiętam. W takim razie postawiłem na uszkodzony dysk.
Poszukałem w domu i znalazłem nieużywany dysk SAMSUNG HD250HJ 250GB. Podłączyłem go przez adater usb i od razu w Komputerze go zobaczyłem i zrobiłem szybki format. Następnie włożyłem go do tego kompa na początku nie było go widać w mhdd ale poprzestawiałem w biosie wyłączyłem ide z tego co pamiętam i zobaczyłem go na 6 pozycji. Puściłem skan mhdd ale coś mi sie nie podoba po pierwsze ten dysk ma 250 gb a tu jest jakaś dziwna liczna przy nim 488,397,168 czyżby nie widział mhdd całej jego pamięci?
wygląda to tak podczas skanowania
Czy ten dysk też jest popsuty? Jak myślicie ten pierwszy dysk czyli seagate jest uszkodzony czy np. jeszcze spróbować włożyć go i od razu chcieć instalować na nim system? Zobaczymy co się stanie... czy to zły pomysł? Wydaje mi się że nie zaszkodzi
Co do dysku SAMSUNG spróbuję go naprawić bo widzę że ma sporo błędów ale może uda się naprawić te bad sektory? Czy ta liczba 488,397,168 jest normlana przy 250gb?
Co polecacie mi zrobić?
Poszukałem w domu i znalazłem nieużywany dysk SAMSUNG HD250HJ 250GB. Podłączyłem go przez adater usb i od razu w Komputerze go zobaczyłem i zrobiłem szybki format. Następnie włożyłem go do tego kompa na początku nie było go widać w mhdd ale poprzestawiałem w biosie wyłączyłem ide z tego co pamiętam i zobaczyłem go na 6 pozycji. Puściłem skan mhdd ale coś mi sie nie podoba po pierwsze ten dysk ma 250 gb a tu jest jakaś dziwna liczna przy nim 488,397,168 czyżby nie widział mhdd całej jego pamięci?
wygląda to tak podczas skanowania
Czy ten dysk też jest popsuty? Jak myślicie ten pierwszy dysk czyli seagate jest uszkodzony czy np. jeszcze spróbować włożyć go i od razu chcieć instalować na nim system? Zobaczymy co się stanie... czy to zły pomysł? Wydaje mi się że nie zaszkodzi
Co do dysku SAMSUNG spróbuję go naprawić bo widzę że ma sporo błędów ale może uda się naprawić te bad sektory? Czy ta liczba 488,397,168 jest normlana przy 250gb?
Co polecacie mi zrobić?